W Polsce wciąż trwa coś, co powinno było odejść do historii: polowania na ptaki dla rozrywki.

W połowie sierpnia myśliwi ruszają na gołębie grzywacze – podczas gdy wiele ptaków nadal karmi swoje młode w gniazdach. We wrześniu zaczyna się rzeź kaczek i gęsi, prowadzona nad jeziorami, mokradłami, w rezerwatach i obszarach Natura 2000.

To nie jest tradycja. To nie jest “gospodarka łowiecka”. To barbarzyństwo, które kosztuje życie setek tysięcy ptaków co roku – giną nie tylko gatunki „łowne”, ale także chronione, mylone w trakcie polowań. Ranione zwierzęta konają w wodzie i w krzakach, daleko od oczu myśliwych.

https://pixabay.com/photos/wild-goose-bird-wings-goose-2260866/

A przecież badania opinii publicznej mówią jasno:

  • ponad 90% Polaków sprzeciwia się polowaniom na zagrożone gatunki,
  • większość chce całkowitego zakazu polowań na ptaki.

Dlaczego więc interesy wąskiej grupy myśliwych – stanowiących mniej niż pół procenta społeczeństwa – wciąż mają pierwszeństwo nad głosem większości i nad prawem europejskim?

Nie ma absolutnie żadnego powodu, dla którego te barbarzyńskie praktyki mają być kontunuowane.

Dlatego wysłałam oficjalny wniosek do Ministerstwa Klimatu o zakaz polowań na ptaki. Oto jego treść:

Warszawa, 8/27/2025

Minister Klimatu i Środowiska
ul. Wawelska 52/54
00-922 Warszawa

Dotyczy: Konieczność usunięcia ptaków z listy gatunków łownych

Do Minister Klimatu i Środowiska, Pauliny Hennig-Kloski


Szanowna Pani Minister,

Zwracam się z apelem o natychmiastowe podjęcie działań w celu zakończenia polowań na ptaki w Polsce.

Polska lista gatunków łownych obejmuje wiele ptaków, których populacje dramatycznie spadają. Kuropatwa – dawniej pospolita – dziś figuruje na Czerwonej Liście ptaków Polski jako gatunek narażony. Jednocześnie dopuszcza się odstrzały gęsi i kaczek podczas migracji, co jest sprzeczne z prawem Unii Europejskiej.

Polowania w obecnym kształcie naruszają, między innymi:

  • Dyrektywę Ptasią (2009/147/WE) – zakaz polowań w okresie lęgów i migracji oraz obowiązek zapewnienia trwałości populacji,
  • Nature Restoration Law (2024) – które nakłada na państwa członkowskie obowiązek odbudowy populacji ptaków i wskazuje wskaźniki ptasie jako główny miernik realizacji polityki rolno-środowiskowej.
  • Wystawia też Polskę na ryzyko kar finansowych w przypadku wniesienia skarg do Komisji Europejskiej, bowiem jeżeli Ministerstwo nie podejmie niezwłocznych działań naprawczych, rozważę skierowanie sprawy do Komisji Europejskiej jako naruszenie prawa wspólnotowego.

Konieczne jest pilne podjęcie konkretnych działań. Dlatego wnoszę o:

  • Natychmiastowe moratorium na polowania na wszystkie gatunki ptaków – do czasu pełnego dostosowania prawa i praktyki do zobowiązań unijnych.
  • Zmianę rozporządzenia i usunięcie ptaków z listy gatunków łownych, tak, aby Polska była w zgodzie z aktualną wiedzą naukową i standardami ochrony przyrody w UE.
  • Skuteczną egzekucję unijnego zakazu stosowania ołowianego śrutu (Rozporządzenie Komisji (UE) 2021/57).
  • Respektowanie Dyrektywy Ptasiej i Nature Restoration Law – w przeciwnym razie sprawa zostanie zgłoszona do Komisji Europejskiej jako naruszenie prawa wspólnotowego.

Jeśli Ministerstwo nie zdecyduje się na pełny zakaz, niezbędne jest przynajmniej:

  • Wykreślenie gatunków o spadającej liczebności z listy zwierząt łownych (kuropatwa, kaczki, gęsi).
  • Wstrzymanie odstrzałów w okresie lęgowym i migracyjnym, zgodnie z art. 5 i 7 Dyrektywy Ptasiej.
  • Wdrożenie skutecznego monitoringu i kontroli nad przestrzeganiem zakazu amunicji ołowianej na terenach podmokłych.
  • Przedstawienia planów i harmonogramu zmian w przepisach dotyczących gatunków łownych.

Szanowna Pani Minister, nie ma żadnego racjonalnego powodu, by w XXI wieku w Polsce wciąż zabijać ptaki. To praktyka sprzeczna z głosem społeczeństwa, nauką i prawem Unii Europejskiej. Rozumiem, że sprawa może być postrzegana jako polityczna, ale badania opinii publicznej są jednoznaczne: ponad 92–94% Polaków sprzeciwia się polowaniom na zagrożone gatunki, ponad 60% chce całkowitego zakazu polowań na ptaki.To jest zatem nie tyle sprawa polityczna, co sprawa odpowiedzialności wobec prawa i wobec społeczeństwa.

Decyzja należy wyłącznie do Pani Minister i może zostać podjęta poprzez zwykłe rozporządzenie. Wprowadzenie zakazu polowań nie wymaga długotrwałej procedury – Pani Minister może od razu ogłosić moratorium, tak jak to zrobiono wcześniej w przypadku głuszca i cietrzewia. Nowe rozporządzenie można przygotować w późniejszym terminie, ale ochrona ptaków powinna zostać zapewniona natychmiast.

Z ekonomicznego punktu widzenia każde dalsze dopuszczanie polowań oznacza nie tylko straty przyrodnicze, ale także realne ryzyko wielomilionowych kosztów dla budżetu państwa – w postaci kar finansowych od TSUE i problemów z dostępem do funduszy unijnych (CAP).

W imieniu własnym oraz obywateli, dla których los przyrody nie jest obojętny, apeluję o zdecydowane działania.

Z poważaniem,

Joanna Słodownik


Załącznik

1. Dyrektywa Ptasia (2009/147/WE)

Zobowiązuje państwa członkowskie do objęcia ochroną wszystkich dzikich ptaków.

Art. 5: zakazuje zabijania, niszczenia gniazd, płoszenia w okresie lęgowym.

Art. 7: dopuszcza polowania tylko, jeśli nie zagrażają populacjom i nie odbywają się w czasie lęgów i migracji.

Art. 9: odstępstwa możliwe jedynie w ściśle określonych sytuacjach (zdrowie publiczne, bezpieczeństwo, badania naukowe), nigdy dla czystej rekreacji.

Polska dopuszcza polowania na gatunki, których populacje dramatycznie spadają (np. kuropatwa), oraz na ptaki w okresach migracji. To jest sprzeczne z Dyrektywą Ptasią.


2. Nature Restoration Law (2024)

  • Nowe prawo UE zobowiązuje państwa do odbudowy przyrody na 20% terytorium do 2030 r.
  • Szczególny obowiązek dotyczy ptaków lęgowych – państwa muszą zatrzymać spadki i poprawić ich populacje. Farmland Bird Index (wskaźnik liczebności ptaków krajobrazu rolniczego) został wskazany jako kluczowy miernik skuteczności polityki rolno-środowiskowej i rolnej.

Polowania na ptaki podważają możliwość realizacji NRL. Zamiast poprawy wskaźników, Polska pogłębia kryzys.


3. Argument ekonomiczny

  • Kary TSUE – za naruszenia prawa środowiskowego Polska już płaciła wysokie kary (np. Puszcza Białowieska – 100 tys. €/dzień, Turów – 500 tys. €/dzień).
  • Fundusze CAP – realizacja wskaźników bioróżnorodności, w tym ptasich, jest warunkiem dla uzyskiwania pełnego wsparcia z Wspólnej Polityki Rolnej.
  • Brak działań i dalsze polowania oznaczają:
    • ryzyko obcięcia funduszy unijnych dla Polski,
    • konieczność wydatków budżetowych na „ratowanie” populacji ptaków w przyszłości.

Każdy odstrzał to nie tylko strata przyrodnicza, ale także rosnący rachunek finansowy dla państwa.


4. Sprawa nie jest nowa. W 2013 roku Koalicja Niech Żyją! złożyła, a w 2024 roku ponowiła wniosek do Ministerstwa o objęcie ochroną gatunkową i usunięcie z listy zwierząt łownych 12 gatunków ptaków– kuropatwy, jarząbka, łysek, gęgawy, gęsi zbożowej i białoczelnej, krzyżówki, cyraneczki, głowienki, czernicy, grzywacza i słonki. Z podobnymi apelami występowały też inne organizacje i podmioty.  


5. Dane o spadkach populacji ptaków w Polsce: Kuropatwa – spadek o ponad 90% w ostatnich dekadach, status VU (narażona) na Czerwonej Liście. Cietrzew, głuszec – praktycznie wytępione, dawniej łowne. Kaczki i gęsi dzikie – spadki liczebności, dodatkowo strzelane podczas migracji, gdy są najbardziej narażone.

Polowania przyczyniają się do dalszego spadku bioróżnorodności, zamiast do jej odbudowy.


6. Problem śrutu ołowianego

  • Rozporządzenie Komisji (UE) 2021/57 (zmiana załącznika XVII do REACH) – od lutego 2023 r. obowiązuje zakaz stosowania amunicji ołowianej na terenach podmokłych.
  • Ołów z amunicji myśliwskiej powoduje zatrucia u ptaków wodnych (szacuje się, że w Europie co roku umiera nawet 1 mln ptaków z tego powodu) i zanieczyszcza środowisko wodne. Polska praktyka polowań na kaczki i gęsi nad wodami stwarza ryzyko masowego naruszania tego przepisu.

Polska ryzykuje postępowaniem KE i karami finansowymi, jeśli nie zapewni skutecznej egzekucji prawa.


7. Cierpienie i barbarzyństwo: Polowania na ptaki to nie tylko śmierć – to także: masowe ranienia i powolne konanie, bo wielu postrzelonych ptaków nie zostaje odnalezionych, pozostawione w wodzie i w lesie okaleczone zwierzęta, które giną w męczarniach, zabijanie dla rozrywki i pieniędzy, a nie z konieczności gospodarczej.


8. Głos społeczeństwa: Badania opinii publicznej są jednoznaczne: 92–94% Polaków sprzeciwia się polowaniom na zagrożone gatunki, ponad 60% chce całkowitego zakazu polowań na ptaki. Mimo tego wąska grupa myśliwych – mniej niż 0,3% społeczeństwa – wciąż decyduje o życiu i śmierci setek tysięcy ptaków.


9. Wnioski: Polska polityka dopuszczająca polowania na ptaki:

  • narusza Dyrektywę Ptasią,
  • uniemożliwia realizację Nature Restoration Law,
  • generuje ryzyko kar finansowych i ograniczenia funduszy unijnych,
  • dodatkowo łamie przepisy o zakazie amunicji ołowianej na terenach podmokłych.
  • Postulaty Niech Żyją! z 2013 roku pozostały bez odpowiedzi, a problem ciągnie się do dziś.

W interesie państwa i obywateli leży natychmiastowe dostosowanie prawa i praktyki do zobowiązań unijnych, aby uniknąć niepotrzebnych strat przyrodniczych i kosztów finansowych.


Apel jest również dostępny na mojej stronie na Substack. Zachęcam do subskrybowania mojego Substacka i przyłączania się do apeli do rządu oraz promowania tej wiedzy wśród społeczeństwa.